fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć fili
Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć – rok produkcji: 2016; Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda – rok produkcji: 2018; Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore’a – rok produkcji: 2022; Harry Potter i Kamień Filozoficzny – rok produkcji: 2001; Harry Potter i Komnata Tajemnic – rok produkcji: 2002
Zwierzęta i Jak Je Znaleźć na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Wejdź i znajdź to, czego szukasz!
Film Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć stanowi wprowadzenie do długiej historii będącej prequelem serii o Harrym Potterze. Magia w tej produkcji jest silna i każdy fan uniwersum stworzonego przez J. K. Rowling powinien obejrzeć ten film. Wyruszcie razem z Newtem Scamanderem w najdalsze zakątki jego magicznej walizki, która
Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć (ścieżka dźwiękowa) — zbiór utworów muzycznych skomponowanych przez Jamesa Newtona Howarda, których użyto w filmie Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć, wydanym 4 lipca 2016 roku. „Main Titles – Fantastic Beasts and Where To Find Them” – 2:54 „There Are….
Akcja filmu rozpoczyna się w 1926 roku. Newt Scamander wraca z wielkiej wyprawy, której celem było odnalezienie i opisanie szeregu fantastycznych zwierząt. J
nonton fated to love you sub indo dramacute. FilmFantastic Beasts and Where to Find Them20162 godz. 13 min. {"rate": {"id":"697720","linkUrl":"/film/Fantastyczne+zwierz%C4%99ta+i+jak+je+znale%C5%BA%C4%87-2016-697720","alt":"Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć","imgUrl":" Jork jest terroryzowany przez tajemnicze bestie, które chcą dopaść członków organizacji Powtórzmy Salem. Tymczasem do miasta przyjeżdża pisarz Newt Scamander. Więcej Mniej {"tv":"/film/Fantastyczne+zwierz%C4%99ta+i+jak+je+znale%C5%BA%C4%87-2016-697720/tv","cinema":"/film/Fantastyczne+zwierz%C4%99ta+i+jak+je+znale%C5%BA%C4%87-2016-697720/showtimes/_cityName_"} {"userName":"Dorota","thumbnail":" walizka","link":"/reviews/recenzja-filmu-Fantastyczne+zwierz%C4%99ta+i+jak+je+znale%C5%BA%C4%87-19386","more":"Przeczytaj recenzję Filmwebu"} {"linkA":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeA","linkB":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeB"} Akcja filmu "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" rozpoczyna się w 1926 roku. Newt Scamander wraca z wielkiej wyprawy, której celem było odnalezienie i opisanie szeregu fantastycznych zwierząt. Jego krótki pobyt w Nowym Jorku mógłby przejść niezauważony, gdyby nie pewien nie-czar (tj. amerykański mugol) o imieniu Jakub, źle skierowanyAkcja filmu "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" rozpoczyna się w 1926 roku. Newt Scamander wraca z wielkiej wyprawy, której celem było odnalezienie i opisanie szeregu fantastycznych zwierząt. Jego krótki pobyt w Nowym Jorku mógłby przejść niezauważony, gdyby nie pewien nie-czar (tj. amerykański mugol) o imieniu Jakub, źle skierowany magiczny przypadek oraz ucieczka kilku fantastycznych zwierząt Newta. Wszystko to może spowodować nie lada kłopoty zarówno dla świata magicznego, jak i nie-czarów. $814 044 001 na świecie$234 037 575 w USA$580 006 426 poza USA$180 000 000Warner Bros. Entertainment Polska Sp. z o. Films / Warner Beasts and Where to Find Them "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" to świetnie wprowadzenie do nowej magicznej serii, która dopiero przygotowuje się do rozwinięcia w pełni swoich spektakularnych skrzydeł. Owszem, początek mógł być znacznie bardziej porywający, charakteryzować się skomplikowaną fabułą, a także dostarczać wielu uczuć i emocji. Jednakże sądzę, iż za bardzo ... więcejzdaniem społeczności pomocna w: 78%Osadzenie akcji w międzywojniu oraz przeniesienie jej na inny kontynent wprowadza do serii powiew świeżości, jednak sposób prezentowania informacji jest pospieszny i chaotyczny, przez co trudno w pełni cieszyć się rozwojem diegezy względem filmów o Potterze. więcejzdaniem społeczności pomocna w: 76% Uwaga Spoiler! Ten temat może zawierać treści zdradzające fabułę. Ale dlaczego, dlaczego New York, dlaczego Stany Zjednoczone? Za co, za co ta krzywda? Cały urok był w tym że wszystko w harrym działo się w Anglii. To inny klimacik, inna architektura, inne miejsca, piękne widoki, ale manhattan? I co, jak to zwykle w amerykańskim kinie manhattan zostanie zniszczony, ale świat ocalą ... więcej Czy tylko mi ten film wydawał się nudny? Osobiście jestem fanem fantasy i harrego pottera ale ten film mi jakoś nie podszedł, macie podobne uczucia? Film w sumie o... niczym. Momentami ciekawił, ale większość czasu był niestety nudny. Dla mnie zrobiony trochę na siłę, bez pomysłu. przecież facet nie zagrał w tym filmie
Film Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć online dostępny jest na platformach: CHILI Cinema, Filmy YouTube, nc+ GO, iTunes. Reżyserem filmu, który trwa 133 min. jest David Yates. Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć miał premierę w 2016 roku. Wybrane platformy VOD mogą oferować cały film za darmo, szczególnie jeżeli premiera miała miejsce wiele lat temu. Zagraniczny film dostępny jest w oryginalnej wersji językowej z polskimi napisami lub po polsku (z lektorem). Na stronie dostępny jest oficjalny zwiastun. Polecane w tej kategorii Podobne filmy Jumper PRZYGODOWY | od zł Top 6
#61 najlepszy z 2016 roku #15 popularny z 2016 roku #55 popularny #83 najlepszy z 2016 roku #11 popularny z 2016 roku #95 popularny #52 chcą obejrzeć z 2016 roku Jedno można wywnioskować od razu: "Fantastyczne zwierzęta..." to wstęp do większej całości, która bardzo mnie ciekawi i interesuje. Polubiłem tych nowych bohaterów, mimo drobnych potknięć scenariusza, wszedłem w ten świat i chciałbym poznać kolejne przygody Scamandera i spółki. 12 czerwca 2018 Zobacz pełną recenzjęPełna recenzja ? 6 Mimo oglądania po raz kolejny fantastycznych stworzeń jak smoki, skrzaty, czy inne zwierzęta, które przywiózł ze sobą Scamander to w filmie Yatesa brakuje jednak magii oryginalnego cyklu o Harrym Potterze. 1 grudnia 2016 Zobacz pełną recenzjęPełna recenzja 7 Magia wciąż działa, a pióro Rowling dalej czaruje. Fantastyczne zwierzęta nie unikają chaosu i nieco rwanej akcji, zostawiając fana, takiego jak ja, z pewnym niedosytem i poczuciem, że można było lepiej, ale jednocześnie klimatem i napoczętymi wątkami, pobudzają apetyt na więcej. 6 lutego 2017 Zobacz pełną recenzjęPełna recenzja 8 Przykład świetnej rozrywki. Film, który zarówno wzrusza, jak i bawi. Akcja trzyma w napięciu, a całość, chociaż jest utrzymana w innym klimacie niż seria Harry'ego Pottera, wciąga jak dawniej przygody czarodzieja z błyskawicą na czole. 18 listopada 2016 Zobacz pełną recenzjęPełna recenzja 6 Nudna historia ze świata Harry'ego Pottera, która ma gdzieś ciekawsze wątki (jak przeszłość Syriusza, Severusa i założycieli domów Hogwartu) i woli pokazać, jak doszło do napisania lektury szkolnej. Fajna, lekka i przyjemna wydmuszka. 18 kwietnia 2019 5 6 To dość całkiem poprawnie wykonany prequel do serii o Harrym Potterze, mimo dość kiepskiego zakończenia oraz rozczarowującego złoczyńcy. 25 listopada 2018 2 6 Wraca świat Harry Pottera (chociaż bez niego osobiście) i mugoli. Kasa musi się kręcić. Powstanie aż sześć filmów z tej serii. Jak będą trzymać tak wysoki poziom - to OK. Zalety: 1) Dan Fogler 2) Alison Sudol 3) Scenografia 4) Zwierzaki 5) Efekty specjalne 6) Montaż 7) Muzyka Wady: 1) Długość 2) Luki scenariuszowe 3) Sztywny Colin Farrell. Ciekawostka: film był kręcony przed wyborami i znowu prezydentem USA (magicznym) była kobieta. No cóż nie wyszła ta prognoza. 25 września 2018 9 Jako ogromny fan całego Wizarding World, było to dla mnie fantastyczne przeżycie. Rowling z Yatesem wykreowali nowy magiczny świat w uniwersum Pottera, który prezentuje oraz dała początek naprawdę świetnie zapowiadającej się historii. 1 października 2018 7 Miewa swoje pomniejsze problemy (głównie w scenariuszu), ale niczym przy innych filmach z serii Pottera, to całkiem przyjemna i dobrze zrealizowana produkcja. Przyznaję, jest niepotrzebny, ale też nie odmówię mu, że bawiłem się nieźle. 17 grudnia 2018 1 6 Kilka momentów, które fantastycznie oddają klimat tego świata, ale nie wiem czy będę długo to pamiętał. Pierwszy raz to napiszę: dobry Redmayne. 6 stycznia 2019 6 Ni do rymu, ni do taktu. Efekty specjalne marne, scenariusz niezręcznie pisany. Co tu jest co; ja się pytam 28 października 2018 5 Sympatyczne filmidło, które ma na siebie jakiś pomysł, ale nie potrafi go ubrać w działania na ekranie, przez co dostajemy trochę rozjechany produkt końcowy. 17 sierpnia 2018 5 Może dlatego, że nie jestem wielką fanką magicznego świata Rowling - trudno było mi wejść w ten film, a nawet wydawało mi się, że oglądałam już kiedyś coś podobnie nudnego. Zawiodłam się także na damskim castingu. Plus za techniczne rzeczy. 22 września 2018 6 To dość całkiem poprawnie wykonany prequel do serii o Harrym Potterze, mimo dość kiepskiego zakończenia oraz rozczarowującego złoczyńcy. 25 listopada 2018 2 7 Miewa swoje pomniejsze problemy (głównie w scenariuszu), ale niczym przy innych filmach z serii Pottera, to całkiem przyjemna i dobrze zrealizowana produkcja. Przyznaję, jest niepotrzebny, ale też nie odmówię mu, że bawiłem się nieźle. 17 grudnia 2018 1 5 Nudna i nieangażująca produkcja ze świata Harry'ego Pottera. David Yates do spółki z Panią Rowling chcieli tutaj upchnąć jak najwięcej, przez co brakuje skupienia na bohaterach - zwłaszcza cierpi na tym protagonista, któremu ciężko o sympatię widza. To był dobry moment na oddanie uniwersum w ręce nowych twórców, którzy mogliby wprowadzić choćby odrobinę świeżości - niestety, szansa ta została kompletnie zmarnowana. 24 listopada 2018 1
„Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” to opowieść o wypieranych tożsamościach oraz wielowymiarowości ludzkiej osobowości. Cichy i zakompleksiony chłopiec okazuje się prawdziwą niszczycielską bestią. Natomiast ten, który miał być prawy i sprawiedliwy, to w rzeczywistości facet, wyzwalający w innych najniższe instynkty. Grubasek, niedołęga życiowa (noszący zresztą polskie nazwisko), to w istocie gość, który sprawdza się w najtrudniejszych sytuacjach odważnie nadstawiając karku za przyjaciół. Tymczasem chłopak nicpoń, niesubordynowany dziwak okazuje się wybawcą, który od zagłady ratuje świat – zarówno świat ludzi jak i ten drugi – świat bajkowych stworzeń. Wg mnie przewodnim mottem filmu jest myśl, że w każdym z nas drzemią niezbadane siły, które mogą ujawnić się pod wpływem zewnętrznych czynników. Przyjaciel, który uwierzył w talent polskiego cukiernika i ofiarował mu pieniądze na rozruch biznesu, tym samym wyzwolił w nim jego potencjał. W przypadku zakompleksionego chłopaka, niszczącą moc z zakamarków jego osobowości, wywołuje ktoś, kto pod płaszczykiem troski i niesienia mu pomocy – wykorzystuje go do realizacji własnych nikczemnych celów. Gniew, strach i nienawiść kumulowane w chłopaku od dziecka poprzez rygorystyczne i pozbawione empatii wychowanie są potrzebne jego rzekomemu wybawcy do zniszczenia obecnych rządów i zdobycia władzy. Samo życie. Odwoływanie się do najniższych ludzkich instynktów po to by osiągnąć swój cel. W historii mamy pełno takich przykładów i to na każdym jej etapie. Od przywódców plemiennych poczynając poprzez cesarzy i monarchów, aż po Hitlera i na współczesnych liderach politycznych kończąc. Jak to możliwe, że skoro historia powtórzyła się już tyle razy i nigdy dobrze nie zakończyła to my ludzie wciąż i wciąż ją odgrywamy!?!?! Z uporem maniaka robimy to samo i naiwnie wydaje nam się, że otrzymamy inne rezultaty. Nie uzyskujemy! W filmie metaforą tego zjawiska jest deszcz amnezji, który powoduje, że ludzie zapominają o tym, co się wydarzyło i beztrosko żyją dalej… aż do kolejnej tragedii, która ma identyczny scenariusz jak wydarzenia sprzed lat. To może tyle o filmie, który pokazuje, że z pokolenia na pokolenie snujemy tę samą opowieść. Dlaczego wciąż tę samą? Nie wiem… ale być może z tego powodu, że tak, jak w filmie – „tym na górze” (zarówno przedstawicielom rządu światowego jak i bajkowego, występującego w ekranizacji) zależy na tym by ludzie nie wiedzieli, nie pamiętali, a co za tym idzie – aby łatwiej można było nimi sterować. Z drugiej strony może wiedzą, że gdyby społeczeństwo zdawało sobie większą sprawę z tego, co się dzieje naprawdę to szukałoby odwetu i walka trwałaby nieustannie. A wówczas już zupełnie nie dałoby się rządzić taką rozzłoszczoną anarchistyczną hołotą… Tak przynajmniej łatwiej jest im to wszystko ogarnąć, by na powrót, w odpowiednim momencie historycznym ponownie podburzyć. Dorośli – tak jak dzieci – potrzebują przynajmniej pozornego poczucia bezpieczeństwa, żeby uśpić czujność a co za tym idzie – nabawić się amnezji. Wygląda to tak, jakby wszystko z góry było zaplanowane i ktoś tym sprawnie sterował. Dla mnie to taka globalna hodowla ludzka. My hodujemy krowy na pokarm. A Ci, co rządzą światem, hodują nas na tanią siłę roboczą i wyborczą, żeby móc realizować swoje chore ambicje. Ale być może wcale tak nie jest. W każdym razie w ten sposób przedstawia się moja interpretacje ekranizacji kolejnej książki pani Rowling :). Zarówno w „Fantastic Beasts and Where to Find Them” jak i w rysunkowych, ale bardzo uroczych, „Trollach” przesłanie jest podobne. Analizować przeszłość, uczyć się na błędach poprzednich pokoleń, jednocześnie wyciągając wnioski i budować nową jakość w przyszłości. Wygląda jednak na to, że to tylko Ci co u władzy zauważają pewne prawidłowości i wykorzystują to co najskuteczniejsze by omamić tłumy i karmić je różnymi ideologiami, jednocześnie utrzymując swoją dominującą pozycję. Gawiedź jednak tego nie zauważa. Dlatego, biorąc pod uwagę, że warstwy rządzące wciąż podtrzymują status quo, a ludzie tego nie zauważają, to mam wrażenie, że jako społeczeństwo mentalnie w ogóle nie ewoluujemy. Natomiast rozwój technokratyzacji zawdzięczamy jedynie grupce geniuszy. Wracając do „Trolli”. Świetna bajka. Jest to animacja wielowątkowa. Jeden z nich to taki, że pewien gatunek kreatur pielęgnuje w swojej wspólnocie przekonanie, że aby być szczęśliwym trzeba zjadać trolle. W tym przypadku odniesień może być całe mnóstwo. Poczynając od mięsa, które zjadane codziennie, rzekomo ma stanowić o naszym lepszym zdrowiu, poprzez różnego rodzaju gadżety; aż na wyglądzie kończąc. Wierzymy, że to wszystko może dać nam szczęście, jednocześnie coraz bardziej oddalając się od prawdy, że uczucie szczęścia to domena nas samych i podobnie, jak wszystkie inne uczucia, jest już w nas. Mamy ten sam skład chemiczny, a poczucie szczęście to kombinacja odpowiednich hormonów. Skoro tak łatwo wpaść nam w złość to równie dobrze możemy zrobić to samo z radością. My jednak zazwyczaj przywiązujemy się do jednego nastroju i tkwimy w nim zapominając, że nasze nastawienie może zmieniać się wraz z okolicznościami. W tej bajce świetnie zostało to pokazane. I to z kilku perspektyw. Obok siebie żyje grupa trolli o tak zwanym hurra-optymistycznym nastawieniu oraz jeden troll – maruda. Ci pierwsi wierzą, że zawsze trzeba pozostawać w radości czy wręcz euforii, nieustannie bawiąc się i śmiejąc. Jeden z nich aż do znudzenia wciąż mówi o pozytywnych wibracjach, omijaniu toksycznych ludzi i tworzeniu tylko energii uśmiechu… Czyli tak modne współcześnie pierdologie, które nie współgrają z dwoistością ludzkiej natury. Żyjemy w świecie dualnym, gdzie obok siebie istnieją śmiech i płacz. Wygrywamy tylko wtedy, kiedy jesteśmy w stanie zaakceptować ten fakt. Jeśli tego nie zrobimy to albo będziemy nieustannie nieszczęśliwi albo głupio i naiwnie radośni. A chodzi o to, żeby być tożsamym z każdym stanem, jednocześnie za bardzo nie przywiązując się do każdego z nich z osobna. Jeśli się chce, żeby wszystko tylko było „fajnie”, to jak się robi „niefajnie” wówczas nie dajemy sobie rady ze sobą, a co za tym idzie jesteśmy nieszczęśliwi. „Trolle” stawiające tylko na zabawę nie korzystają z rad swojego kolegi Marudy i w końcu nieświadomie wskazują miejcie własnej kryjówki okropnym Gnomom, które chcą je pożreć. Warto też chwilę uwagi poświęcić smutnemu trollowi. Ten, niestety skrzywdzony w dzieciństwie, tak utożsamił się ze swoją rolą, że pokutuje ona nawet w jego dorosłym życiu. Z tym, że dziecięcy ból, żal i poczucie winy oraz niesprawiedliwości z upływem lat zamieniają się w krytycyzm, wieczne zwracanie uwagi, sarkazm a nawet gnębienie innych po to by wyrzucić z siebie własne frustracje. Jest tam taki moment, w którym różowa trollka chce rozweselić Marudę i zaczyna śpiewać i przygrywać mu na mandolinie. On przez chwilę udając zainteresowanie odbiera jej instrument i ostentacyjnie wrzuca do ogniska, żeby pokazać jak mu zupełnie na niej nie zależy czy, że wręcz tego nie cierpi. Tak, jak nienawidzi jej gadulstwa, uciszając ją nawet wtedy, kiedy przed snem wymienia imiona swoich ukochanych przyjaciół. Zatem ani postawa Różowej ani Marudy w świecie, gdzie jest i wesoło i smutno, pokojowo i niebezpiecznie, kolorowo i szaroburo – nie jest dobra. Dopiero, niczym w strategii stworzonej przez Walta Disneya, połączenie Wizjonera z Realistą i Krytykiem daje najlepsze efekty. Może gdybyśmy żyli w jakiejś utopijnej Arkadii to moglibyśmy być tylko weseli i do wszystkiego nastawieni pozytywnie. Jesteśmy jednak częścią świata o dwoistej naturze i dlatego sami taką naturę reprezentujemy. Jeśli ktoś twierdzi, że jest tylko pozytywną osobą to kłamie w żywe oczy, co zresztą pokazuje przykład uduchowionego Trolla, który głosi hasło „Stay Positive”. Życie w końcu demaskuje jego kamuflaż. Kiedy znajduje się w niebezpieczeństwie zdradza wszystkich swoich przyjaciół, aby ratować własną skórę. Maruda natomiast okazuje się lojalny, ponieważ widzi, że przez zmianę swojej postawy może przyczynić się do uratowania kilku pokoleń trolli. Odnajduje swoją misję, która wcześniej sprowadzała się tylko do dbania o siebie samego i zabezpieczania własnej przyszłości budując bunkier, który miał mu zapewnić bezpieczeństwo. Na szczęście dzięki Różowej trollce opuszcza swoje podziemne więzienie i na powrót zaczyna otwierać się na świat. Napisałam o więzieniu, bo bunkier to nie jest wcale wybawienie. Wręcz przeciwnie. To niewola. Maruda nigdy nie płacze ani nigdy się nie weseli. Człowiek, który odżegnuje się od uczuć obrasta pancerzem, który zamiast go bronić, w rzeczywistości izoluje go od szczęścia a szczęście to zarówno smutek, radość, miłość, jak i cierpienie. To cała paleta uczuć z których malujemy obrazy najlepiej odpowiadające rzeczywistości. Strach przed uczuciami i odżegnywanie się od tego co w sercu to śmierć za życia. Myślę, że rodzice robią nam dużą krzywdę, gdy nie pokazują wszystkich uczuć. Na przykład jeden rodzic to maruda a drugi radosny lekkoduch. Maruda ma np. fajny czas w pracy, ale jak wraca do domu to staje się natychmiast sarkastycznym krytykiem i dzieci widzą go tylko takim. Drugi rodzic znowu może przyjąć postawę „jestem wiecznie happy” nawet jeśli w danym momencie ogarnia go wściekłość a w środku zanosi się od płaczu. Dzieci w takin domu dorastają w przekonaniu, że można być albo tylko uśmiechniętym albo tylko zrzędliwo-upierdliwym. Mają zatem ograniczony wybór. Najczęściej po wielu latach stają się gburami (bo to łatwiejsze niż wciąż udawać radosnego) a od innych wymagają, żeby byli tylko radośni. Żyją w tej mistyfikacji uważając, że inaczej być nie może. Wychowali się bowiem w dwubiegunowym środowisku, w którym albo jest tylko radość albo tylko utyskiwanie. Jeśli chodzi o partnerstwo to dziecko z takiej rodziny w życiu dorosłym będzie szukać polarnego partnera. Gdy utożsami się z gburem to będzie szukać wciąż radosnej osoby i niestety nigdy jej nie znajdzie, bo to co w dzieciństwie było prawdą to po latach okazuje się kłamstwem. I nagle wciąż uśmiechnięty partner pokazuje, że jest człowiekiem również z innymi uczuciami i zmieniającymi sie nastrojami. Dla marudy z polarnego domu to szok i dlatego albo się rozwodzi albo nigdy nie wchodzi w związek. I tak samo w drugą stronę. Ktoś kto wejdzie w rolę ciągle uśmiechniętego prawdopodobnie będzie szukał wiecznego marudy, bo tylko na tle takiej osoby można zauważyć wyraźny kontrast. Może być też taka sytuacja, że dorosłe dziecko z polarnego domu, aby nie obalić swej teorii stworzonej z pomocą rodziców w dzieciństwie – bezie nieświadomie przeskakiwał z roli do roli. Czyli raz będzie towarzyski i wesoły „stay positive all the time”, ale gdy tylko się zmęczy (bo bycie tylko uśmiechniętym nadwyręża mięśnie twarzy) wówczas zgrabnie przeskoczy do roli gbura a wtedy nie ma już mowy o jakimkolwiek pozytywnym nastawieniu. Oczywiście, tak jak w bajce zarówno Różowy jak i Marudny troll mogą zyskać świadomość i zacząć uczyć się od siebie doświadczania wszystkich uczuć a przez to z czasem stawać się dojrzałymi jednostkami czy partnerami. W bajce jest jeszcze wiele przekazów. Nie napiszę o wszystkich, ale zwrócę uwagę na jeden. Warto mieć oczy, uszy i serce szeroko otwarte. Bo wtedy możesz sam stać się wsparciem dla kogoś w potrzebie albo zauważyć obok siebie tego, kto nauczy Cię bycia szczęśliwym. I nie mam tu na myśli osób głoszących pierdologię w stylu, że można „być happy’ tylko jak jest pozytywna energia czy ludzie nie są toksyczni. To jest bzdura. Mówię o kimś, dzięki komu rozumiesz, że szczęście to móc być obecnym zarówno przy wschodach jak i zachodach słońca. Obecnie, w naszym świecie, mamy do czynienia z infantylizacją społeczeństwa. Pod hasłem „stay positive” bunkrujemy się przed prawdziwym życiem. Ludzie szukają „smakowitego trolla” – w postaci wciąż młodego wyglądu, ciuchów, seksu bez zobowiązań, fury, chaty – z nadzieją, że po jego konsumpcji staną się szczęśliwi. Z tego względu coraz trudniej nam sięgać po wyzwania w postaci pielęgnacji związku (tak by nie rozpadł się po dwóch latach), opieki i wychowywania dzieci, bezinteresownych działań na rzecz ludzi, których nie znamy, a którzy potrzebują wsparcia. Boimy się takich wyzwań bo albo nie wierzymy w siebie, albo jesteśmy przerażeni że runie nasza hurra-optymistyczna ideologia wg której wszystko zawsze jest cacy. I tak jak w poprzednim filmie tak i w tym jedno z przesłań jest bardzo jasne: uczyć się z przeszłości by kreować w teraźniejszości. Zrozumieć, że sama zabawa jeszcze nikogo do szczęścia nie doprowadziła. Ale też nie wiedzie do niego droga przez bunkier. Jeśli ktoś jest tylko radosny lub tylko marudny to kłamie i karmi tym kłamstwem otoczenie. Zdrowy psychicznie człowiek to taki, który śmieje się i płacze, odczuwa przyjemność ale też czasami cierpi, weseli się i smuci. Człowiek, podobnie jak świat, nie jest tylko biały albo tylko czarny albo czarno-biały. Człowiek, podobnie jak świat, składa się z wielu kolorów dlatego może malować obrazy w zależności od nastroju a nie wg przekonania, że ma do dyspozycji tylko białą lub czarną kredkę. Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć / Fantastic Beasts and Where to Find Them (2016) Reżyseria: David Yates Scenariusz: Rowling Obsada: Eddie Redmayne, Katherine Waterston, Alison SudolTrolle / Trolls (2016) Reżyseria: Mike Mitchell, Walt Dohrn Scenariusz: Jonathan Aibel, Glenn Berger Obsada: Anna Kendrick, Justin Timberlake, Zooey Deschanel
"Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" Tytuł oryginału: "Fantastic Beasts and Where to Find Them" Rok: 2016 Gatunek: Familijny, przygodowy, fantasy Reżyseria: David Yates Scenariusz: Rowling "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć", czyli zanurzamy się w świat magii i czarodziejstwa! Film obejrzałam dokładnie wczoraj (środa, r.) w kinie. Jako, że wręcz ubóstwiam całą serię Harrego Pottera i magiczną twórczość Rowling, tak też ta produkcja ujęła mnie za serce. Nieco o akcji: W projekcji przedstawiona jest historia wybitnego czarodzieja - Newta Skamandera (Eddie Redmayne) - a zarazem autora książki pt.: "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć", która następnie po wielu latach staje się elementarzem szkolnym samego Harrego Pottera. Główny bohater z Wielkiej Brytanii przybywa do USA, aby wykonać wcześniej wyznaczony przez siebie cel (staram się jak najmniej spoilerować). Zasady dotyczące czarodziejów w Stanach różnią się od tych z Anglii, o czym szybko przekonuje się Skamander, a na skutek pewnego incydentu - jego pobyt w Nowym Jorku wydłuża się. W tym samym czasie w mieście dzieją się dziwne rzeczy, które Amerykański Rząd Czarodziejów próbuje rozwikłać, a zarazem zatuszować, aby żaden człowiek nie dowiedział się o świecie magicznym. Jaką rolę w całym tym zamieszaniu odegra główny bohater? Zobaczcie sami. Moja opinia: W całym filmie chyba najbardziej urzekły mnie efekty specjalne. Wszystkie były wyjątkowo precyzyjnie dopracowane i przyjemnie było na nich zawiesić oko (zwłaszcza, gdy oglądało się w 3D). Jak wiadomo, jest to produkcja związana z magią, więc całą sztuką jest pokazać tę magię w jak najlepszy sposób. Od tego właśnie są efekty specjalne i to właśnie wyszło im - według mnie - perfekcyjnie. Zero komputerowego wyglądu. Gdy patrzyłam na te zwierzęta, wydawało mi się, że one istnieją naprawdę. Reasumując są one dosłownie fantastycznie odwzorowane. Moją uwagę przykuł także główny bohater. Chodzi mi właściwie o jego charakter. Newt jest uroczy i troskliwy, a także nieco figlarny. Widać w nim niesamowitą miłość i przywiązanie do stworzeń, o które wyjątkowo się troszczy. Walczy o wyższy, szczytny cel, a jego działaniom towarzyszy wytrwałość i pewność siebie. Moim zdaniem jest on idealnym przedstawieniem człowieka po prostu dobrego, w całej swojej okazałości. Co do fabuły, to nie jest ona jakość specjalnie rozwinięta, choć dosyć ciekawa. Wiadomo, że film ma "limit czasowy", więc nie wszystko jest zawsze wyjaśnione, a cała historia jest raczej skrócona. Pomimo tego, wszystkie sceny są dokładnie przedstawione, spójne i płynnie "przechodzą" z jednej do drugiej. Mam na myśli to, że wszystkie są ze sobą "połączone" i nie ma wielkich "skoków" w akcji - wszystko dzieje się w miarę spokojnie (co nie znaczy, że nie trzyma w napięciu). Sama historia zawiera w sobie też nutkę tajemniczości. Bardzo podobało mi się też przedstawienie odmienności kulturowej (między Wielką Brytanią, a USA), która (jak widać) występuje także w świecie czarodziejów. Jeżeli będziecie oglądać - zwróćcie uwagę na język (choć jest dubbing, ale chodzi mi tu głównie o słowa [np. te jakimi oba narody określają osoby niemagiczne]) czy nazwy szkół. A jak z soundtrackiem? Piosenek, jako tako szczególnie nie było, ale muzyka w tle, jak zwykle na poziomie, dobrze dopasowana do scen. Zresztą... ja odpłynęłam już przy pojawieniu się tytułu, jak tylko usłyszałam typową dla Harrego Pottera czołówkę (kliknij, żeby posłuchać). Tutaj zostawiam Wam link do playlisty z całym soundtrackiem z filmu ⇒ KLIK! Fakt faktem, jeśli nigdy w życiu nie oglądaliście serii Harrego Pottera, czy nie czytaliście książek - możecie nie zrozumieć pewnych kwestii (np. o co chodzi z Grindelwaldem [w filmie grał go Johnny Depp tak btw]), ale dużo rzeczy jest też wyjaśnionych, więc myślę, że obejrzenie projekcji bez znajomości części o Harrym Potterze jest jak najbardziej możliwe i także będzie sprawiać przyjemność. Jeżeli w jakiś sposób zachęciłam Was to oglądania - strasznie się cieszę. A jeśli już widzieliście"Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" - koniecznie podzielcie się swoimi uwagami w komentarzach ⇓ (Filmu nie ma jeszcze w internecie, ale jak się pojawi - postaram się uzupełnić link)
fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć fili